poniedziałek, 26 marca 2012

Nowy nagłówek

No tak.... Zrobiłam nowy nagłówek, tylko... Taki jakiś narcystowski jest ;d
Średnio mi się podoba. Pewnie przez to, że ja sama sobie się średnio podobam haha :)
Zobaczymy, jak się wkurzę to zrobię nowy.
Co u mnie?
Obecnie mam rekolekcje, więc luz blues i orzeszki xd Zaraz się przejdę na spacer, zgarnę psiapsiółki. Może jutro się zobaczymy z kumplami i przyjaciółmi noo :( Bo tęsknię jak diabli. :(
W sumie nie wiem co pisać (: Wysłałam wiersze na obydwa konkursy i teraz czekam w strachu co ze mną będzie :O
Mykam no. Obiad jest, a szkoda mi też dnia źeby pisać hiper długą notkę ;d
Papa :****

poniedziałek, 19 marca 2012

Coś tam coś....

No cóż, witam. W sumie notatkę piszę na siłę, znowu dla Kady, no ale muszę coś naskrobać.
Jakoś tak nijak no. Właśnie skrobię z przyjaciółmi, to mnie nastawia pozytywnie ;D
Dwójka moich przyjaciół się zeszła. Huhu <3 Misiaki moje. Tylko jak ja ją teraz bd przytulać? Albo miziać? Przecież brat mnie zabije :< xDDD
Obcięłam sb grzywkę. Nie wiem czy wyszło ładnie, wg mnie nie. Ale wg mnie nigdy nie wyglądam ŁADNIE.
I końcówki podcięte ;P Jakoś to wygląda.
***
Ostatnio kupiłam sobie wściekło pomarańczowe spodnie. Kocham <3 A dziś wściekło błękitne. Mvhahahah <3
Czatuję teraz na koszulę. Też jakąś wściekłą. Przecież muszę iść w czymś porządnym na koncert DŻEMU!
Żebym się wyróżniała z tłumu :) To też ważne, ja się zawsze wyróżniam. :D
***
Żeby było śmiesznie, gdy pół godziny temu podpinałąm słuchawki do kompa przyrżnęłam sobie o kant biurka zaraz przy oku. Bolało jak nie wiem, aż się poryczałam :C Teraz mam mini-bliznę i bardzo boli. POWODZENIA KINGA :D
***
Kada mi zrobiła smaka, bo poszła po jedzonko, aż się przeszłam po kromkę z masełkiem :< A dziś przebiegłam 3 km po wsi. TAAK! Wracam do biegania. Kocham to <3 Czuję się wtedy taka szczęśliwa. I SPALAM KALORIE :P W czwartek zrobię 6 km . CONAJMNIEJ.
***
Nie mam dziś przepisu, chyba że chcecie na kromkę z masłem :> Jutro ciężki dzień. CHEMIAA! Potem muzyczna :< Ale chociaż zobaczę Wojtka i SEBĘ i PATI i KADĘ i caałą resztę :> KOCHAM BAJDZO <3
A potem orkiestra szkolna... O.o
Dobra, mykam już. Papa :*

czwartek, 15 marca 2012

Codzienność :) ||1. Kulinarnie: KIEŁBASKI W CIEŚCIE FRANCUSKIM

Witam, notka pisana na życzenie samej Kady <3, bo sama nie mogłam się zebrać :)
Co u mnie? Luuz. Żyję, znaczy się. Tylko znowu mi się coś dzieje. Wczoraj mnie głowa bolała, a dzisiaj mi niedobrze. Mam dość! Nawet na klarnecie nie mam ochoty grać. W ogóle ;/ Jutro jeszcze spotkanie w kościele, będą pytać. Aaaaa! :((
Normalnie muszę sobie chłopa znaleźć :D Non stop mam ochotę się przytulać ;O Kawa i Marli mają już mnie dość haha :D Ale co ja poradzę, że tak kocham się do kogoś przytulać? :))
W so może pójdę na party hard do pana K. ^^ Nie mogę powiedzieć do kogo, bo to suprise, a jak on to czyta?! Kurde, mam nadzieję że będzie faajnie <3 Kocham Was ;***

***
Postanowiłam, że co jakiś czas będę wrzucała tu proste przepisy na jedzonko. Głównie fast-foody, czy jakieś obiadki mojego pomysłu+ fotki. Dzisiaj pierwsza tura, mianowicie:
 KIEŁBASKI W CIEŚCIE FRANCUSKIM
(inspiracja smakołykami z Tesco, wymyślone po części przez mamę ;D)

Składniki:
2 op. ciasta francuskiego (ok 2x 275 g)
6 parówek
6 plasterków sera
1 jajko

Przygotowanie:
1.Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
2.Rozwiń ciasto francuskie, wyjmij parówki z folijek.
3.Zawiń parówki w ser (nie, nie przejmuj się że spada :D)
4.Weź jedną z parówek z serem i zawiń ją 2 RAZY w cieście, tak, aby ser był pod parówką. Na koniec dokładnie sklej ciasto w miejscu łączenia ciasta.
5. Przed włożeniem do piekarnika posmaruj z wierzchu ciasto jajkiem (roztrzepane białko z żółtkiem)
6.Wstaw do piekarnika na ok. 20 min (aż ciasto stanie się złotawe i kruche).
Ps. Przed pieczeniem możesz naciąć ciasto w kilku miejscach (jak na zdjęciach), aby ciasto i parówka lepiej się upiekły.
SMACZNEGO :D

Na zdjęciu miałam tylko jedną warstwę ciasta francuskiego, dlatego takie to cieniutkie ;)
Baardzo smaczne :) Ale też baardzo kaloryczne. Lepiej nie pytajcie, ile ciasto francuskie ma kalorii :>
***
Dobra, mykam. Książki wzywają :< Papa :***

czwartek, 8 marca 2012

Dzień Kobiet!

Witam :)
Dziś Dzień Kobiet. Tak, tak... Dostałyśmy w szkole po tulipanie i pewnie od taty dostanę czekoladę albo coś.
Czuję się świetnie, taka jakaś doceniona... Ale znowu mi żal, że nie mam z kim spędzać tego dnia...
Krzepię się nadzieją, że przyjdzie dzień, gdy będę gotowa by kogoś kochać. Pójdę za nim na koniec świata. Będziemy mieć "101 pomysłów na randkę" i 1000 pomysłów na minutę. Wierzę, że może za rok, może za dwa będę obchodzić to święto z człowiekiem, z którym będę mogła się i śmiać, i płakać.
Boli mnie to, że czasem koledzy wytykają mi jaka to ja jestem brzydka, ale przecież kiedyś komuś się spodobam! Więc nadal mam nadzieję na wielką miłość kiedyśtam (jeszcze nie teraz) i płynę na tej dziurawej łodzi, z jednym wiosłem wiosłując do ostatniego tchu.... W końcu dopłynę do jakiejś przystani?




Wmawiam sobie, że mam dopiero 15 lat i że mam czas. Z drugiej strony patrzę, jak moje dzieciństwo, beztroska czy niewinne patrzenie w oczy koledze odpływa w dal. Teraz każde spojrzenie, każdy dotyk wszyscy traktują z nadinterpretacją. Nie można mieć przyjaciół, bo ludzie uważają, że masz kogoś. Wszyscy wiedzą lepiej od ciebie, a ty po prostu chcesz być szczęśliwy w swoim małym świecie. Boję się, że przyjdzie dzień, gdy nagle jak na loterii stracę wszystko i wszystkich co mam
Mam nadzieję, że on nigdy nie nastąpi :).
 Co u mnie? Zbieram się, aby aktywować mojego bloga z wierszami. Bardzo się jednak boję, że ktoś je po prostu skopiuje i np. opublikuje jako swoje. Zawsze się będę tego bała, więc chyba usunę tego bloga z wierszami i tak się skończy. Zaczęłam się jednak poważnie zastanawiać nad wydaniem tomiku z wierszami. Myślę, że moi znajomi chętnie by kupili, mam nadzieję :) A trochę tego jest, niektóre są naprawdę dobre <pozajmowały podium na niektórych konkursach, to chyba dobrze?> Może przy okazji uzyskałabym trochę pieniążków na wymarzony klarnet? Bardzo by się przydało. Wiadomo, jak ktoś już wyda książkę to np. ktoś cytuje fragmenty z książki. Na to się godzę, bo skoro kilka osób będzie znało wiersz, to zaraz mogą podpisać "Ej! To wiersz "kogośtam", dlaczego bezprawnie go wykorzystujesz?!" Właśnie o to mi chodzi.
Nie uważam oczywiście, że pisze dobre wiersze. Niektóre są naprawdę żałosne. Nie umiem pisać, tak i o tym co bym chciała. Niektóre jednak oddają maksymalnie uczucia, które udzielały mi się w czasie, gdy je pisałam :)
To takie marzenie.  Nie do spełnienia na razie :)
***
Mykam. Miałam zadanie z majcy robić :D
Papa :*********

piątek, 2 marca 2012

Piątek, w dodatku marcowy :)

Witam Was już w marcu. Jeny, jak to szybko zleciało! Dopiero co był Sylwester, tak mi się wydaje. Dopiero co w salonie stała choinka. A tu za miesiąc Wielkanoc :D
U nas taka sobie pogoda. Na przykład w środę było pięknie, cieplutko i słonecznie, powietrze było jak we wiosnę, ale musiałam iść do szkoły muzycznej na lekcje... Za 30 min też idę na busa, mam klarnet a potem na orkiestrę do 22 ;/ Przynajmniej już na orkiestrze jest wesoło. Kapelmistrz wrócił i nareszcie porządnie ćwiczymy utwory. Baardzo fajnie :)
Nie mam planów na jutro. Może pojadę z Kawusią na lodo, ale to też nie wiadomo, bo mam robić sałatki na imieniny babci ;/ W dodatku w końcu muszę skończyć czytać Krzyżaków i nauczyć się o Kazimierzu Wielkim na konkurs w poniedziałek. Masakra ;/
Zmęczona jestem. Alee... Przynajmniej się jutro wyśpię :D
Tęsknię za moimi przyjaciółmi. Nawet nie mam się kiedy z nimi spotkać hyyh...
No cóż. Zwijam się, bo mi w końcu ten bus odjedzie ;P
Papa :********

Dzisiaj jest pierwszym dniem reszty twojego życia. Nic bardziej prawdziwego.
 -Jonathan Carroll