wtorek, 28 lutego 2012

Rocznica. Taka moja... Przyjaciele.

Mam dziś sentymentalny dzień... A to dlatego, że Kawusia ma urodziny. :*
A zarazem jestem przeszczęśliwa. Już rok jesteśmy przyjaciółkami. (nawet więcej niż rok).
Tak bardzo ją kocham. To moja siostra, która wie o mnie <prawie> wszystko :D Pocieszy, zapłacze kiedy mi smutno. Tak wiele jej zawdzięczam- kiedyś byłam pogubiona, samotna, wystawiona przez ludzi. Dzięki niej odżyłam, poczułam się potrzebna. Zdarzały się kłótnie (a jedna taka, że bałam się że to już koniec) ale z wszystkiego się razem podnosiłyśmy. Jesteśmy silne, obydwie. Wierzę, że będziemy się przyjaźnić do końca życia.
A nawet i jeszcze dłużej.
Dziękuję za to że jesteś i więcej nie mogę dodać. Po prostu- będziesz dla mnie zawsze najważniejsza, obawiam się, że jeśli kiedyś będę mieć chłopaka, to z Tobą nie wygra. :D
Pamiętam- przyjaźń jest wieczna. Prawdziwa przyjaźń. Kocham Cię siostrzyczko! :****** Bajdzo bajdzo. <3


"Przyjaźń jest drzewem, pod którym możemy się schronić. "— Samuel Taylor Coleridge




A poza tym jestem zszokowana... osobą mojego brata. Dla mnie to w ogóle nowość, nigdy nie miałam przyjaciela. Nigdy nie gadałam z chłopakiem szczerze i radośnie, traktując go jak braciszka. Dziwne to trochę, ale zaczynam się przyzwyczajać. Szczególnie że mój brat jest "wielbiony przez tłumy" :D. Ehh, ciężko jest się  przyzwyczaić. Mam tylko nadzieję, że to taka przyjaźń na serio. Taka szczera. Prześmiesznie jest mieć brata hahaha ;D No cóż. Przynajmniej on umie zaakceptować to że nie mam zamiaru i ochoty go podrywać (pozdrowienia dla tych panów, co nie rozumieli :DD) tylko przyjaźnić. Śmiać się, wspierać i wydurniać, co mam osobiście we krwi. Zaraz. On chyba to rozumie. Haha. Kocham Cię braciszku! :******

 ***
Kolejne pozytywne zaskoczenie to Pata i Kada. Chociaż do moich true friends trochę im brakuję, to i tak je traktuję hiperpoważnie. Obie są prześliczne, mądre, maxymalnie szalone <ze wskazaniem palcem na Patkę> ale też rozsądne <Kada xdd>. Nadużywają słowa "lol" i "żal" (o kim mówię wiadomo), ale jestem w stanie to ścierpieć. Są kochane, chociaż nie mają czasem dla mnie czasu, z powodu że są bardzo popularne xdd. Zobaczymy co czas pokaże, bo jak na razie są zarąbistym materiałem na przyjaciółki. Z resztą, obserwuję ich przyjaźń. Coś cudownego po prostu <3 Tyle lat się przyjaźnić. Ja też tak chcę :D Kocham was bardzo :D Siostrzyczki :******
***
Urocza piosenka na dziś :D:
Pewnie znacie <3

Zmykam. Myślę, że nikogo nie uraziłam w tym poście. 
Musiałam przelać swoją miłość na klawiaturę noo!
Taka szczęśliwa jestem <3
Papa :******

środa, 22 lutego 2012

Wkurzona. Ale już lepiej :D

Siemeczka. To znowu ja, wiem że jakoś tak często piszę, ferie są w końcu, ale to i tak dziwne nie? :D
Ughh, jestem wkurzona, a dlaczego?
Umówiłam się na lodowisku z siostrami i bratem. No to ok, brat napisał że gdzieśtam jedzie i go nie będzie, ale i tak mnie wkurzyło jedne zdanie które wypowiedział ;/ BARDZO mnie wkurzyło i chyba mu tego nie daruję.
A siostry? Napisały że przyjadą i co? NIE PRZYJECHAŁY. Czekałam, a złość coraz bardziej się we mnie gotowała. Nie napisały, nie zadzwoniły, nie przeprosiły. Straciłam do nich całkowicie zaufanie. A szkoda :(

***
To wspaniały znak że w świecie trzeba liczyć na siebie i tylko na siebie. No bo co innego? Jedynym przyjacielem który mnie nigdy nie zawiódł, jedyną siostrą ukochaną jest KAWA! <3 Ona mnie nigdy nie skrzywdziła... A inni po prostu robią ze mnie sobie jaja... Smutne >.<

***
Dziś mam nijaki dzień. Popielec jest, więc trzeba iść do kościoła no i to mi wszystkie plany zburzyło. ehh.
Pogram sobie na klarnecie w samotności. Właściwie po wczoraj to nie chcę się z nikim widzieć!
Oprócz z Kawą ;P

***
  Nie wiem co napisać. Byłam na zakupach w pon kupić spodnie jeansy. A w końcu kupiłam różowo-czarny sweter w Reserved xoxoxo :D
Przecież nie cierpię różowego. Ale ten sweter jest boski i tyle :P

***
Dobra, śmigam. Zjem coś lekkiego i do grania <3
Papa :****

piątek, 17 lutego 2012

Taki fajny dzionek ;D

Witam. Fajny dziś miałam dzień (chociaż się jeszcze nie skończył :P).
Wstałam o 9:00, zjadłam śniadanko, ubrałam się. Pokręciłam się po domu.
A potem pojechałam do Bochni spotkać się z Kadą i Pati! <333
Trochę musiałam na nie czekać <przez Pati haha :PP>, ale potem było fajnie ;d
Poszłyśmy do baru. Zajadłam się hot-dogiem mmm :))
Pogadałyśmy trochę, pośmiałyśmy się, połaziłyśmy i wgl ...
Kocham Was noo! <3<3<3

Potem odśnieżałam <fuu>
Potem lepiłam bałwana z Sabą i Andżelą :D Nasz bałwan ma koło 176 cm wzrostu :D
Nie wiem jak ma na imię jeszcze, ale jest świetny :D
W następnym tygodniu robimy mu żonę, z którą jest w separacji haha <3

Za pół godziny jadę na orkiestrę, a tak mi się nie chcę....
Muszę zacząć czytać Krzyżaków w końcu ;// Nie chce mi się (znowu) :D
Jutro? Jadę na lodowisko z Kawusią, sprzątam dom i coś tam jeszcze wymyślę <3
Zmykam już. Papa :*

PS. U nas tyle śniegu żee... Non stop sypie. Chyba z 40 cm samego, mokrego śniegu! Ale fajnie się lepi <3

środa, 15 lutego 2012

Głupi dzień...

Nie cierpię tego dnia. Jak wczorajszy był dosonały, chodziłam szczęśliwa, potrzebna wszystkim i w ogóle tak dzisiaj... Tak się pokłóciłam ze znajomym że chcę mi się rzygać na jego widok, drugi mi właśnie powiedział że mam się do niego nie odzywać... Jak ja czasem żałuję że nie jestem śliczną i mądrą dziewczyną, która ma masę znajomych... A tak to połowa chłopaków ode mnie ucieka jak tylko zobaczą moje zdjęcie... Tylko ci mądrzejsi zostają i po prostu zostają moimi przyjaciółmi i braćmi, za co im bardzo dziękuję <3

"Nie liczy się wygląd, tylko to co masz w środku!"- mówią. Ale co z tego, że jak nie masz wyglądu to nigdy być może nie będzie się kochanym? To już nawet nie o miłość chodzi, ale o zwykły szacunek, chęć rozmowy. Mam z tym wyraźne problemy. Najgorsza jest pierwsza rozmowa. Potencjalny znajomy patrzy się na mnie i myśli "O Matko, jaki brzydal. Ona nie może być fajna". Tylko ci, który odważyli się zagadać raz drugi i trzeci są w stanie mnie poznać... A jak chcę ratować znajomość od razu myśli sb "O nie, ten pasztet za mną lata non stop, mam jej dość"... Tak właśnie myślał sobie mój "ś.p przyjaciel" i po prostu nie wytrzymałam. Szkoda mi trochę, bo wyobrażałam sobie inaczej tą znajomość. Mieliśmy wspólną pasję. On mnie wspierał, a ja lubiłam z nim po prostu gadać. Nie chciałam niczego więcej, ale on myślał sobie za dużo...

Ciekawa jestem, czy kiedyś się jeszcze w życiu spotkamy.Mam nadzieję że nie. A jak tak do chcę mu przywalić. :D

Jutro się spotykam w muzyku z przyjaciółką. Pogramy sb razem, czy coś.... :D
A w piątek sesyja no! Będzie fajnie. Czuję to. Muszę się w końcu wyluzować i dowartościować, bo teraz nawet nie mam siły podnieść tyłka z kanapy żeby na klarnecie zagrać.

Ale nie żałuję. Jestem taka z siebie zadowolona że się z nim pokłóciłam :D Nareszcie.

***
Zmykam żaby. Jednak coś pogram no;) Papa :****

poniedziałek, 13 lutego 2012

FEEERIEEE :D

Luz, blues i orzeszki :D Oto mamy ferie !
W ogóle jakoś tak mi fajnie (: Zawsze mam z kim pogadać, bo mam multum przyjaciół i z tego powodu jestem taaaka szczęśliwa <3

Mam rozległe plany na ferie :))  W zasadzie to nie wiem co będę robić. Mam tam kilka spotkań z przyjaciółmi umówionych, wypad do Krk na zakupy i sesję zdjęciową :D

Teraz co robię? Nudzę się. Grałam na klarnecie już, na keyboardzie też. Byłam na spacerku z psiapsiółami a potem z psiakiem :D Teraz muszę kompa zwolnić ;/ Może coś poczytam, pouczę się na konkurs <hahaha>.

Myślę co by tu jutro porobić, w te durnowate Walentynki ;/
Muszę się z kimś spotkać i starać się nie pożygać na te wszystkie serduszka i wgl :P
Może jednak mi się uda ten dzień... z dala od miłości :D

Zmykam już, porobić coś. Papa :*

piątek, 3 lutego 2012

Długi weekend =)

Witam :D Z powodu iskich temperatur dziś mamy piątek bez szkoły i w efekcie długi weekend :)
Ferie są za tydzień.... Już się nie mogę doczekać ! ;)
Co u mnie? Normalka. We wtorek mam koncert karnawałowy z orkiestrą, w środę dyskotekę w muzyku, w czwartek dyskotekę w szkole (lata 60, muah :D), a w piątek występ klarnetowy ;D
Także jestem zarobiona jak nie wiem w nast tyg ;/
Ale będzie fajnie :)
Dużo nie mam do pisania, popiszę trochę moją książkę (jak się uda to ją gdzieś opublikuję). Muszę iść zaraz sprzątać, na klarnecie pograć, zrobić obiad... Yhh, nawet w dziń wolny nie można poleniuchować ;/
Hmmm... Dobra, idę, nie mam weny :D
Papa :*