poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Nie chce więcej...

Witam:)
Dziś znów jakoś melancholijnie, bo jakoś nie umiem.
Niby wygrałam z depresją, czuję się lepiej, inaczej patrzę na siebie.
Ale jednak dalej źle!
***
Jedna dobra wiadomość! Niedawno ON znów zaczął się odzywać! Po 3 miesiącach ciszy... Ci co czytają na bieżąco, wiedzą o co chodzi :D <radocha>
***
Co u mnie? Fajnie :) Dziś poniedziałek, byłam w szkole, miał być sprawdzian z historii ale nie było, gdyż okazało się, że nie zrobiliśmy powtórki :) A jutro, pojutrze i w czwartek mamy WOLNE! Trzecia gimnazjum egzamin pisze, więc do szkoły idziemy tylko jeszcze w piątek, a w następnym tygodniu w ogóle, bo mamy rekolekcje (poniedziałek-środa) a potem już WIELKANOC!
hehe:)
Powiem Wam, że Wielkanoc to moje najukochańsze święto katolickie. Jestem głęboko wierząca (i nie wstydzę się tego), ale nawet Boże Narodzenie mi tak nie przypadło do gustu jak Wielkanoc. Dlaczego? Sama nie wiem. Może ten czas oczekiwania, drogi krzyżowe, gorzkie żale, palmy wielkanocne, koszyczki, śniadanie wielkanocne? Po prostu uwielbiam i już! To święto przypomina mi, że po tym życiu czeka mnie drugie, to lepsze... :*
***
No i dlaczego mam taki tytłu posta?
To od fascynacji piosenką Michała Bajora. Była wczoraj śpiewana przez autora na koncercie w rocznicę tragedii Smoleńskiej i bardzo mi przypadła do gustu!
Posłuchajcie:
***
Będę zmykać. Dam jeszcze na pamiątkę jeszcze jedno swoje zdjęcie. A co! Niech nawet ON tu wchodzi, niech wchodzą moje przyjaciółki, koleżanki, koledzy, rodzice... Niech wszyscy wiedzą że taka jestem ! :)
Zdjęcie z kamerki, gdyż nie chciało mi się wyciągać cyfrówki xD Słuchalam muzyczki na słuchawkach!
<3
Iguanne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz