W sumie świetnie się z tym czuję. Moje życie kwitnie, na razie wszystko pięknie się układa. to jest coś niesamowitego. Takie uczucie jest milion razy silniejsze i urokliwsze, niż te "dziecięce", które dotychczas przeżywałam.
Wspaniale jest mieć o kim myśleć. Nie dbam o to, co powiedzą inni, czy mnie wyśmieją, czy będą zazdrościć. Po raz pierwszy nie obchodzi mnie zdanie innych, to coś bezwarunkowego i zupełnie świeżego.
Niczego nie można przyśpieszać, wiele razy uczyłam się na błędach przeszłości. Cieszę się każdym dniem, każdą chwilą, każdym zachodem słońca, każdą rozmową z NIM i przyjaciółmi. Mam wrażenie, że Bóg czuwa nade mną, naprawdę nade mną czuwa. Oby tylko to szczęście trwało i trwało...
Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża...”.
(PS. Pokochałam "Małego Księcia"- szczególnie od teraz, kiedy teksty w nim zawarte są mi niesamowicie bliskie. Jaka ta książka jest piękna i ile tu wartościowych prawd życiowych! Bardzo polecam)
Jednak w życiu nie jest tak prosto. Jedno szczęście przychodzi, drugie odchodzi.
Rozstałam się z moją najlepszą przyjaciółką. Czuję pustkę w sercu po niej. Dla mnie ona jakby umarła- już nie jest tą samą szaloną, spontaniczną ale i czułą dziewczyną jaką znałam. Kochałam ją jak własną siostrę, dbałam o nią, spotykałyśmy się, robiłyśmy zdjęcia. Zajadałyśmy się lodami, śmiałyśmy się, dogadywałyśmy sobie, marzyłyśmy o facetach, śmigałyśmy po lodowisku, wywalałyśmy się na nim. Jeździłyśmy na rowerze, chodziłyśmy bez celu po mieście, przezywałyśmy się na żarty, robiłyśmy sobie prezenty, znałyśmy siebie od podszewki. Tyle wspomnień, tyle zdjęć. Tyle łez.
Nie wiem, dlaczego to koniec. Może dlatego, że się zmieniłyśmy, dorosłyśmy.
Jeśli tylko czytasz tego bloga, pragnę Ci serdecznie podziękować za te półtora roku niesamowitej, czystej jak łza przyjaźni. To był jeden z najszczęśliwszych okresów w moim życiu. Jednak trzeba iść dalej. Idź więc dalej z innymi ludźmi, realizuj swoje marzenia i dąż do sukcesu, czego serdecznie Ci życzę.
***
Jeszcze przed tymi okropnymi chwilami poznałam, a raczej poznałam bliżej świetną koleżankę- teraz przyjaciółkę ;) Mam nadzieję, że nam się uda ze sobą wytrzymać. Wiesz Gaba, że jesteś świetna? :)) Jesteś moim zupełnym osobowościowym klonem i miło mi z Tobą wymieniać się sekretami i nawet głupotami z mojego życia :** Dziękuje :)
***
Jak widzicie, może życie teraz to totalna sprzeczność. Miłość i rozstanie. Smutek i radość. Stres i ukojenie. Próbuję odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
***
11 maja byłam na Juwenaliach w Krakowie na koncercie Dżemu <3
Było NIESAMOWICIE! Jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu.
Pogoda dopisała, była PartyPiana, grill i pogo ;d (z którego środka mnie ludzie wypchnęli huhu, a nie chciałam mieć potem siniaków :P)
Mimo, że Dżem istnieje tyle lat, to piosenki bez Ryśka nadal są świetne. Maciek ma zarąbisty głos, wielbię gooo :O <3
Byli tam: Pata, Kada, Seba, Seba (II), Marla i Gabryś :)
Dziękuję WAAM! :***
Najukochańsza piosenka z najnowszej płyty :3
***
No cóż. jutro mam egzamin z bierzmowania, więc idę się uczyć. Strasznie się boję, bo u nas szczegółowo pytają ;/ ale jestem DOBREJ MYŚLI :D
Mykam, paapss :*
PS. Mam photobloga :3 Zapraszam do komentowania :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz